Pierwszy raz w tym roku byłam na pallotyńskim czuwaniu młodych w Częstochowie. Wcześniej jakoś nie było okazji, aby się wybrać na takie czuwanie. Jadąc tam nie miałam żadnych oczekiwań ani konkretnej intencji. Jednak Pan Bóg jak zawsze potrafi zaskoczyć i poprowadzić drogą swojego planu. Tak właśnie przeżyłam to czuwanie.
Czułam, że to Pan Jezus przeprowadza mnie przez konkretne punkty programu, jakie były zaplanowane podczas tego czuwania. To On od momentu pierwszej konferencji działał w moim sercu. Każde słowo wypowiedziane w konferencjach dotykało mego serca i je uwrażliwiało na Jego obecność.
Już sam temat czuwania „Chwałą Boga żyjący człowiek” wzbudził we mnie ogromne pragnienie zanurzenia, narodzenia się na nowo w Chwale Bożej. Podczas już samego czuwania przed obrazem Maryi w moim sercu czułam obecność Boga Ojca, jak przytula mnie do siebie i cieszy się z mojej obecności. Poczułam wtedy taką wolność, że nic teraz nie musze robić wystarczy, że jestem. Moje serce było przepełnione radością i pokojem. Radością wypływającą z miłości, jaką obdarza mnie Bóg Ojciec.
Monika – postulantka