DZIECIOM O ŚW. WINCENTYM PALLOTTIM

Kochane dzieci, wyobraźcie sobie bardzo stare miasto. Wąskie uliczki, stare domy. Jesteśmy w Rzymie. Wehikuł czasu przenosi nas dwieście lat wstecz. Nie ma jeszcze na świecie samochodów, telefonów, internetu i wielu innych rzeczy. Ludzie oświetlają swoje domy świecami… Ulicami jeżdżą dorożki, panie noszą długie suknie, a panowie wysokie kapelusze.

Pomiędzy przechodniami widzimy pewnego księdza. Jest niewysoki, szczupły, na czole nie ma już włosów. Ma na sobie czarną sutannę z peleryną do łokci, przewiązaną szerokim zwisającym pasem, a w ręku trzyma obrazek Matki Bożej z Dzieciątkiem. To ksiądz Wincenty Pallotti.

Zmierza do pobliskiego szpitala, by tam mówić chorym żołnierzom o Panu Jezusie, by ich pocieszyć, by mogli się wyspowiadać i przyjąć Komunię św. Teraz jednak zobaczył pewnego biedaka trzęsącego się z zimna. Ksiądz nie zastanawia się ani chwili. Zdejmuje z siebie płaszcz i okrywa nim ubogiego. Człowiek ten pragnie podziękować księdzu i ucałować z szacunkiem jego dłoń, ale zamiast ręki kapłan podsuwa do ucałowania obrazek Matki Bożej. On bardzo kocha Maryję i chciałby, aby wszyscy oddawali jej cześć. Kiedy pokonuje drogę z domu do szpitala, więzienia, na uniwersytet lub idzie odwiedzić potrzebujących odmawia różaniec i rozmawia z Maryją…

Ksiądz Wincenty wchodzi teraz do sklepu i kupuje torebkę biszkoptów. To dziwne, bo przecież nie jada słodyczy i w ogóle żywi się bardzo skromnie. Ale teraz Pallotti czuje, że będą mu potrzebne. Na sali szpitalnej leży żołnierz, który strasznie przeklina Pana Boga i ludzi. Na widok księdza wymyśla jeszcze straszniejsze przezwiska i obelgi. Pallotti najpierw idzie się pomodlić, a potem niepostrzeżenie zbliża się do łóżka bluźniercy. Gdy ten otwiera usta, by krzyczeć swoje przekleństwa ksiądz szybko wsuwa mu biszkopt, który ma w kieszeni. W czasie gdy chłopak próbuje przełknąć ciastko kapłan przemawia do niego łagodnie: „Synu, pomyśl o swej biednej duszy. Już niedługo staniesz przed sądem Bożym…” Żołnierz chce znowu przeklinać, ale znowu otrzymuje od Księdza słodką kulę, która zatyka mu usta. Musi jeść i słuchać pełnych dobroci słów księdza. I jeszcze raz to samo. W końcu się uspakaja i zaczyna rozumieć, jak bardzo potrzebuje przebaczenia Bożego. Zadanie wykonane. Kolejny grzesznik się nawrócił i jego dusza odnalazła drogę do nieba. Cóż, ksiądz Wincenty dziękuje w duchu Panu Bogu i rusza w drogę. Musi odwiedzić pewną księżnę, od której ma nadzieję otrzymać pieniądze dla ubogich. Księżna jednak wita go ze smutnym spojrzeniem. „Nie mam już pieniędzy, Don Winczenzo (tak nazywają tu księdza Pallottiego), to wszystko, co mogę ofiarować”, mówi Księżna i podaje księdzu jedną jedyną monetę. Jakież jest jej zdumienie, gdy w jego ręku moneta zamienia się w całą garść pieniędzy, akurat tyle ile potrzeba pewnej ubogiej rodzinie. „ Proszę zawsze ufać Bogu i nie mówić nikomu o tym wydarzeniu”- mówi na pożegnanie ksiądz Wincenty.

Teraz podąża do kościoła, gdzie będzie słuchał spowiedzi. Z daleka widzi grupkę oczekujących ludzi. Jest wśród nich pewna bogata hrabina, jest kardynał z Watykanu, stoi też młody chłopak, który zawsze przychodzi tu z kolegą. Dzisiaj jego przyjaciel z jakiegoś powodu się spóźnia. Widać też młodą kobietę, pełną smutku i niepokoju. I wielu innych. Wieczorem Pallotti pójdzie do Ojca św., bo papież również chce wyspowiadać się u tego świętego księdza. A teraz ksiądz Wincenty słucha ludzkich grzechów... Każdemu udziela bardzo mądrej nauki i rozgrzeszenia.

Gdy spowiada się młody człowiek, który nie doczekał się swego przyjaciela, Pallotti na kilka minut przerywa naukę, wydaje się, jakby się zamyślił. Ciągle siedzi w swoim konfesjonale, a jednocześnie jest przy łożku chorego w odległym domu. To chłopiec, który nie zdążył dzisiaj przyjść do kościoła. Ale Pallotti jest przy nim i udziela mu rozgrzeszenia, po czym młodzieniec umiera... Jak to możliwe, że ksiądz Wincenty był w dwóch miejscach na raz?

Teraz podchodzi ta nerwowa młoda kobieta. Ma na sumieniu ciężkie grzechy, ale myśli sobie: „Nie powiem wszystkich złych czynów, jakie popełniłam, jeśli ten ksiądz jest taki litościwy, na pewno udzieli mi rozgrzeszenia”. Ale ksiądz stanowczym tonem stwierdza: „ Nie żałujesz za swoje grzechy i nie pragniesz szczerze przeprosić Boga. Idź do domu i najpierw postanów poprawę…” Dziewczyna jest zdumiona i przerażona. Skąd ten ksiądz wiedział ?...To kolejny nadzwyczajny dar. Pallotti może czytać myśli w duszach ludzi jak w książkach.

I tak mija kolejny dzień w życiu księdza Wincentego. Kiedy wróci do swego skromnego domu, złączonego z kościołem, zje niewielki posiłek, zaprawiony odrobiną piołunu, a potem otworzy małe okienko, przez które widać tabernakulum – mieszkanie Pana Jezusa i będzie długo się modlił, za ludzi, których dzisiaj spotkał i jutro spotka, za chorych, by odzyskali zdrowie, za grzeszników, by zrozumieli, jak Bóg ich kocha, za bogatych, biednych, za tych którzy umarli i za tych, co się dopiero urodzą; za tych, którzy już kochają Jezusa, aby kochali go jeszcze więcej i uczyli tej miłości innych, za siebie samego, by był wszystkim dla wszystkich, aby całe jego życie, życie księdza Wincentego Pallottiego przynosiło chwałę Bogu.

s. Danuta Przybyłek SAC

NASZ ZAŁOŻYCIEL

Św. Wincenty Pallotti

Naszym Założycielem jest Święty Wincenty Pallotti. Żył w latach 1795–1850. Miejscem jego kapłańskiej i apostolskiej działalności był przede wszystkim Rzym gdzie podejmował wiele posług.

Ks. Wincenty Pallotti zmarł w Rzymie w opinii świętości 22 stycznia 1850 roku. Sto lat później, 2 stycznia 1950 roku papież Pius XII zaliczył go do grona błogosławionych. Papież Jan XXIII w dniu 20 stycznia 1963 roku podczas trwania Soboru Watykańskiego II, ogłosił błogosławionego Wincentego Pallottiego świętym jako Apostoła Rzymu i patrona Apostolatu Ludzi Świeckich. Święty Wincenty został też patronem Papieskiego Związku Misyjnego Księży.

Czytaj więcej...

O NAS

Nasz charyzmat

Dzisiaj istniejemy w wielu krajach świata, jako zgromadzenie międzynarodowe. Podejmujemy prace na misjach i w Polsce. Prowadzimy m.in. przedszkola, dom dziecka, domy pomocy społecznej, katechizację, prace parafialne i duszpasterskie. Spotykamy się w ramach grup i rekolekcji z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi.

Gdziekolwiek jesteśmy, staramy się przeżywać swą codzienność według krótkich dewiz Założyciela:

  • Ad Infinitam Dei Gloriam! - Dla Nieskończonej Chwały Bożej
  • Ad Destruendum Peccatum! - Dla Zniszczenia Grzechu
  • Ad Salvandas Animas! - Dla Zbawienia Dusz

Czytaj więcej...

KONTAKT

SPOŁECZNOŚĆ